Jastrzębia Góra

Pierwszy dzień wiosny nie rozpieszczał – przynajmniej w naszych okolicach. Wymiana przepalonej żarówki stojąc w deszczu ze śniegiem – bezcenne 😉 Na szczęście dzisiaj żadna żarówka się nie przepaliła, a i pogoda dopisała, więc pożyczyliśmy sobie cudze dzieci i pojechaliśmy na plażę.

Ładne okoliczności przyrody były, bo mimo że wiało i było zimno, to było słonecznie. Oczywiście te patałachy buty miały mokre po pięciu minutach, ale… co tam 😉

PS. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego zamiast Jastrzębiej Góry wszędzie w lokalizacji jest Władysławowo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *