Czy tylko mnie się wydaje, że kot na powyższym zdjęciu, się ze mnie śmieje? O podpisywaniu zdjęć słów kilka na samym końcu.
Logo
Znam się na tym, bo raz widziałem taką księgę. Jeżeli chcesz coś takiego, to albo szukasz ofert w sieci, albo ogłaszasz konkurs. To oczywiście kosztuje – logo województwa pomorskiego (wraz ze strategią marki) kosztowało około 90 tys. złotych a jego stworzenie było poprzedzone ponad półroczną pracą. Nawiasem mówiąc jest to logo, które nie zbiera zbyt wielu pozytywnych opinii wśród społeczeństwa.
Z resztą, co jest trochę smutne, to autor się musiał potem z tego logo grubo tłumaczyć…
Specjalnie ten wykrzyknik, ten zachwyt, zainteresowanie nad Pomorskiem jest na początku…
Andrzej Pągowski (autor logo województwa pomorskiego)
Co by nie mówić, o pomorskim stało się za sprawą tego logo głośno. Czy taki sam los spotka mnie? 😉
Do dzieła!
No dobra, skoro logo województwa kosztowało tyle pieniędzy, to jaki budżet może mieć taki „prawie jak fotograf”?! Niewielki… Cały budżet wydałem na głównego wykonawcę fundując mu (czyli sobie) dwa wafelki Prince Polo XXL i kawę, a i to tylko dzięki temu, że kawa była w domu. Spożyłem to wszystko i zasiadłem do planowania – to było jakieś dwa lata temu, wówczas to powstały pierwsze próby stworzenia czegoś, czym mógłbym się identyfikować (wcześniej były jakieś pomysły, które do dziś widać na zdjęciach) ale nie byłem usatysfakcjonowany. Pomysł był prosty – inicjały, uproszczone do linii, linie ścięte pod kątem, lekko pochylone w prawo co nadawało tym inicjałom pewnej takiej świeżości, dynamiczności i… wyszło mi nowe logo HP, nosz ku… (oczywiście znałem je wcześniej). Potem przez parę dni nie miałem czasu, aż do ostatnich świąt, kiedy to zjadłem dobrze, wyspałem się i wpadłem na genialny pomysł: cokolwiek, żeby chociaż ten domyślny favicon wordpressa zastąpić czymkolwiek. Tym mniej wtajemniczonym powiem, że favicon to jest ta mała ikonka na zakładce przeglądarki, standardowo ma wymiary 16 x 16 pikseli. Otworzyłem sobie zatem nowy dokument o rozmiarach 16 x 16 pikseli (bałem się, że więcej nie ogarnę) i zacząłem rysować… tym razem „pjf”, też uproszczone do linii, czegoś mi jednak brakowało, więc dorobiłem sobie taką kwadratową ramkę symbolizującą zdjęcie, ale potem szybko doszedłem do wniosku, że od kiedy Instagram poluzował restrykcje, to już wszyscy zapomnieli, że zdjęcia można było robić w kwadrat (sam jestem najlepszym tego przykładem). Potem jeszcze patrząc na stronę główną usłyszałem od Doroty, że krój fonta na stronie tytułowej mógłby być bardziej kwadratowy, no i mamy to! Jest logo i to nie byle jakie, bo składające się z sygnetu i logotypu! Co więcej, ono się świetnie wpisuje w moje motto, czyli „lepiej nie będzie” 🙂
Księga znaku
Założyłem sobie, że moje logo może występować w wersji czarno-białej jak poniżej lub biało-czarnej (negatyw) oraz biało przezroczystej i czarno-przezroczystej, z różnym stopniem przezroczystości koloru wiodącego.
Logo w wersji podstawowej, z sygnetem ponad logotypem (proporcje do dopracowania). Do wykorzystania na wizytówkach, czołówkach materiałów wideo, stronach tytułowych, itp.
Logo uzupełniające, z sygnetem obok logotypu. Świetnie nadaje się na nagłówki stron oraz do oznaczania zdjęć. Sugerowana pozycja po lewej stronie (zdjęcia, strony).
Do tego możliwe jest użycie samego sygnetu do oznaczania zdjęć (wówczas umieszczonego po prawej stronie). Proste, minimalistyczne, pasujące do szablonu strony, no i przede wszystkim tanie. W zasadzie slogan „lepiej nie będzie” też by tu gdzieś można było dopisać 😉
Alternatywna wersja do umieszczania wśród innych logo (oczywiście z zachowaniem podobnego do sąsiadujących obszaru ochronnego).
Dałbyś zarobić grafikowi…
Jest XXI w. i w internetach można znaleźć wszystko, np. w serwisie Fiverr jest pełno ofert na logo od kilkunastu do kilkuset euro, tyle że większość z nich (tych tanich) to taka sztampa – albo nazwisko autora i podpis „photography” na tle jakiejś góry czy konia, albo coś podobnego w stylu vintage, koniecznie z przysłoną albo i całym aparatem. No nie powiem, są i ciekawsze oferty, ale jakoś nie czuję, żebym był na tym etapie, kiedy mogę sobie pozwolić na wydatek 300 euro na logo, chociażby i miało ono przebić logo Nike w prostocie i stopniu rozpoznawalności.
O podpisywaniu zdjęć słów kilka
To nie jest tak, że ja na zdjęciach umieszczam logo, bo „się boję, że mi ukradną” – jak ktoś będzie chciał, to i tak ukradnie. Najśmieszniej jest jak robisz zdjęcia komuś za darmo, umieszczasz na nich logo, a ktoś publikując je na fejsie obcina logo, kadruje zdjęcie po swojemu, nakłada na to kilka filtrów i nawet nie wymieni autora. W sumie, może to i lepiej, bo po tych wszystkich modyfikacjach na zdjęciu, to bym się pod tym wolał nie podpisywać… ;P Umieszczając logo chcę po prostu wizualnie oznaczyć swoje zdjęcia.
Aktualizacja
I tak oto w roku 2022 następuje aktualizacja logo, uproszczenie i redukcja do jednej wersji w dwóch kolorach – logo uzupełniające z sygnetem obok staje się logiem głównym, a na siłę tworzone litery w ramce zmieniają się na… zwykły font. I po co to wszystko wcześniej takie skomplikowane było?!