Wrzesień 2020

Wrzesień był bardzo intensywny – łaziłem koło elektrowni, byłem na działce, nad morzem, nagrywałem swój głos, padało, jadłem ciasto, mizialiśmy kota, jadłem placki ziemniaczane (tak, z cukrem), byliśmy w Gdańsku i w rezerwacie przyrody za Wejherowem, na koniec testowałem ISO 51200 i obiektyw 24-200 (jakieś ptaki pod osłoną nocy uciekały).