Stirling

Wyjazd do Stirling był dla mnie próbą sił – musiałem się powstrzymywać przed robieniem bezsensownych zdjęć, bo okazało się, że zapomniałem zabrać z Edynburga drugiego akumulatora…

Zazwyczaj mam gripa z drugą baterią, ale nie chciałem go tachać za granicę. No i niestety, bateria w aparacie miała tylko 16 %. Nie było łatwo, bo zaraz ze Stirling jechaliśmy w kolejne miejsce, ale jakoś bateria dała radę (choć przyznaję, że przestawiłem aparat tak, żeby było energooszczędnie i generalnie nie zaglądałem w zrobione zdjęcia). Głównym celem był zamek (który podobał mi się chyba nawet bardziej niż zamek w Edynburgu). Generalnie całe to miejsce ma dość istotne znaczenie dla powstania UK, jak mówił przewodnik…

Jeżeli interesują Cię moje zdjęcia ze Szkocji, sprawdź pozostałe wpisy otagowane jako Szkocja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *