W planach była wizyta w stoczni, ale okazało się, że organizacyjnie impreza leżała… Mimo wcześniejszej informacji o braku zapisów, na miejscu trzeba się… zapisać na konkretną grupę zwiedzających, co graniczyło z cudem i ludzie po kilku godzinach wracali z kwitkiem. O zakazie fotografowania nie wspomnę… No smuteczek 😉
W ogóle, to Gdynia jest dla mnie interesująca pod względem architektonicznym. Muszę się kiedyś głębiej zapuścić z aparatem, przyjrzeć się bliżej tej modernistycznej wiosce rybackiej…