Kiedyś w tych rejonach były wielkie obozy harcerskie, teraz niestety nie ma niczego, ale… jezioro nadal jest 🙂 Oczywiście jakby się nic nie działo, to by było nudno, więc zostałem ucięty przez osę 😛 Przynajmniej teraz już wiem, że nie jestem uczulony.
PS. To nie ten zwierz mnie uciął (w zasadzie, to nawet nie widziałem tej osy, ale ten zwierz na zdjęciu, to już chyba nie jest nawet osa i po czymś takim chyba nie byłoby tak lekko).