Styczeń 2022

W styczniu się przynajmniej coś działo, jakiś urbex, zoo, Ustka, Słupsk, Puck…

Grudzień 2021

To był fatalny miesiąc pod wieloma względami, także jeśli chodzi o zdjęcia. Poza zdjęciami z rodzinnej kolacji mam to… jedno. Słabo.

Listopad 2021

Listopad był raczej ponury… Dużo czasu przesiedzieliśmy w okolicznych lasach. Ostatniego dnia spadł śnieg i stałem w korku.

Październik 2021

Słoneczny październik spędzaliśmy m.in. na Półwyspie Helskim oraz nad jeziorami w okolicy.

Wrzesień 2021

We wrześniu byłem na takiej imprezie, że aż kurz leciał (z tych starych ludzi)! Byliśmy też nad morzem, oglądałem znaleziony kamień, potem już tylko las i jesień…

Sierpień 2021

Sierpień to był miesiąc urlopowy, wypoczywaliśmy w Borach Tucholskich, zwiedziliśmy Grudziądz, na koniec zawitaliśmy do Muzeum Techniki Wojskowej Gryf (polecam bardzo, pojazdy nie tylko wojskowe, dużo do oglądania).

Lipiec 2021

Wiatrak w Ręboszewie polecam serdecznie – niezłe widoki, kawiarnia w obiekcie, relaks mimo tłumów (bo przestrzeń duża). Poza tym odwiedziłem Władysławowo, gdzie przy samym morzu powstawał teledysk „Może chłodu?” zaprzyjaźnionego zespołu ROD.

Czerwiec 2021

W czerwcu było takie tempo, że nie było kiedy aparatu wyciągnąć, chwilę znalazłem tylko w parku w Wejherowie leżakując, zwiedzając Gdynię (i leżakując) oraz stojąc w korku w Bojanie (korku, który był na ulicy omijającej inny korek).

Maj 2021

W maju byliśmy w Rumi na spacerze, w lesie na spacerze, padalo, było słonecznie… Lubię patrzeć na drzewa stojąc pod nimi, na liście które przepuszczają trochę światła. Fascynują mnie też bloki z wielkiej płyty, nawet jeśli są tycim obiektem widocznycm w kropli wody.

Kwiecień 2021

Znajdź wspólny element 😉 W sumie w kwietniu niewiele się działo… może to i lepiej.

Marzec 2021

Wygląda na to, że cały marzec spędziłem w lesie… Najpierw był śnieg, potem nie było śniegu, najpierw był dzień, potem była noc.

Luty 2021

Luty to był ciężki miesiąc, działo się wiele, ale raczej z kategorii „zakaz fotografowania”.

Styczeń 2021

W styczniu byłem w lesie i piłem kawę, byłem w mieście, byłem w parku, spadł śnieg.

Grudzień 2020

Spacery po lesie, spacery po parku, Hannah w domu, ale też ze słoneczka korzystała…

Listopad 2020

Podobno szykuje się remont dworca w Wejherowie, poszedłem zatem po kilka obrazków z bieżącym stanem. Potem zrobiłem zdjęcie fajnej lampy i światłowodów.

Październik 2020

Tak, mamy w Wejherowie dziko żyjące kury. W okolicy mamy natomiast lasy, parki, jeziora i nawet lotnisko…

Wrzesień 2020

Wrzesień był bardzo intensywny – łaziłem koło elektrowni, byłem na działce, nad morzem, nagrywałem swój głos, padało, jadłem ciasto, mizialiśmy kota, jadłem placki ziemniaczane (tak, z cukrem), byliśmy w Gdańsku i w rezerwacie przyrody za Wejherowem, na koniec testowałem ISO 51200 i obiektyw 24-200 (jakieś ptaki pod osłoną nocy uciekały).

Sierpień 2020

W sierpniu leniwie, piłem kawę, podziwiałem dzieła sztuki, naturę… nawet byłem na kilku spacerach, ale nie czas to i miejsce, żeby się chwalić.

Lipiec 2020

No w tym miesiącu publicznie pokazać mogę jedynie kota, ale za to… jaki to kot! Ho, ho!

Kwiecień 2019

No i nie udało mi się prowadzić Kroniki PJF przez rok czasu…

Październik 2018

Jak widać, gdyby nie wycieczka na Dolny śląsk, to w październiku miałbym tylko zdjęcie jakiegoś samochodowego filtra…

Wrzesień 2018

Przekrój przez wrzesień…

Sierpień 2018

W sierpniu przejechaliśmy tylko 90 km na rowerach i chociaż tego nie widać, to jedno zdjęcie jest właśnie z wycieczki rowerowej.

Lipiec 2018

Lipiec był chyba jakiś niefotogeniczny…