W minioną środę też byliśmy na Helu. Zdjęcia dopiero dzisiaj, bo…
Hel, rodzice, szwagry…
- Autor wpisu Autor: Marek
- Data wpisu 1 marca 2017
- Brak komentarzy do Hel, rodzice, szwagry…
W minioną środę też byliśmy na Helu. Zdjęcia dopiero dzisiaj, bo…
Tym razem na podbój półwyspu poszliśmy we trójkę, chociaż sposobu w jaki porusza się obecnie moja teściowa, chodzeniem bym jeszcze nie nazwał… 😉
Niestety to już nie było zimno, tylko wręcz pizgało złem, więc po pięciu minutach byliśmy z powrotem w samochodzie…
Hel przez kolejne parę tygodni będzie odwiedzany przez nas regularnie – teściową na koniec Polski wywieźliśmy na rehabilitację.
Święto Trzech Króli okazało się być idealnym dniem do rodzinnej sesji zdjęciowej na śniegu…
Jeszcze wczoraj ten śnieg mnie denerwował, bo moja droga z pracy do domu była trzy razy dłuższa niż zazwyczaj (chociaż nie powiem, frajda z driftowania na drodze też była), natomiast dziś byłem zachwycony!
Na naszej stronie ROD pojawiał się już kilka razy, tym razem mieliśmy okazję być na koncercie w Samotnej F.
Piękny sport, nawet jak się tylko stoi na ziemi i zadziera głowę do góry.
Koncerty drewnofromlas mają to do siebie, że zawsze się na nich bawię wyjątkowo dobrze. Tym razem…
Dzisiaj w Wejherowskim Centrum Kultury odbyła się czwarta odsłona festiwalu Baltic Design – Nadbałtycki Szlak Designu, odsłona szwedzka.
Zwiedzanie dużych miast to dla mnie przede wszystkim możliwość podziwiania innej, niż widzę na co dzień, architektury.
Wieżowce to jest coś, czego na co dzień nie mam, może dlatego mnie tak przyciągają. Owszem, w Gdańsku jest ich kilka, powstają nowe, ale chyba jednak w Warszawie są ciekawsze.
Obeszliśmy Stare Miasto zaliczając punkty obowiązkowe, czyli kolumnę Zygmunta, Syrenkę, Barbakan i Pomnik Małego Powstańca.
Pałac Kultury i Nauki to prawie idealne miejsce do zrobienia panoramy Warszawy – prawie idealne, bo nie będzie na niej Pałacu Kultury i Nauki. Polecam wjechać na górę, bo widok jest naprawdę ciekawy.
Z naszej dwójki to ja jestem tym, który lubi duże, głośne miasta.
Jedyne czego dziś żałowaliśmy, to że nie wzięliśmy ze sobą turystycznego grilla i mięcha…
Kto by się spodziewał takich świateł i wody pod Europejskim Centrum Solidarności?!
No ciężko by było obalić tezę, że takie Mini pod Europejskim Centrum Solidarności będzie źle wyglądało.
Oryginalniejszego Mini One z elementami Coopera S to chyba nie widziałem…
Nie pierwszy raz ROD gości na Prawie jak fotograf…
Godzinka relaksu nad jeziorem…
Takie tam, przy okazji wycieczki z teściową…
W sobotę już myślałem, że idzie jesień.
Jastrzębia Góra ma swoje wady i zalety, jedną z zalet jest bliskość tego miejsca w stosunku do Wejherowa.