Szkocja

Tegoroczne wakacje już za nami. Po co jechać w ciepłe kraje, jeśli można do Szkocji?! Jak nietrudno się domyślić, będę Was teraz przez parę dni zanudzał zdjęciami ze Szkocji. Dziś kilka zdjęć, przekrojowo, abyście wiedzieli czego można się spodziewać w następnych dniach.

Molo w Sopocie

W końcu nam się udało skorzystać z weekendowego słońca!

A zdjęcia zimą robimy tak…

Przy okazji sobotniej mini-sesji, powstały takie oto zimowe widoczki. Trzeba było wykorzystać ten śnieg, zanim przyszła odwilż…

Prawie jak zorza… ta, prawie… ;)

Operacja o kryptonimie „aurora” się dziś nie powiodła, mimo wysłania na nią najlepszych naszych agentów, tj. Doroty, drugiej Doroty i mnie.

Mechelinki, morze, niebo i deszcz…

Dzisiaj wywiało nas nad sam brzeg morza – do Mechelinek (no dobra uparciuchy, nad sam brzeg zatoki).

Rodzinne zdjęcia w Mechelinkach

Wyglądając dziś za okno stwierdziliśmy zgodnie, że trzeba jakoś przełamać tą szaroburość, wróciliśmy wiec do zdjęć z końcówki lata…

Kilka nudnych zdjęć z Choczewa

Ostatni weekend tegorocznych wakacji spędziliśmy nad jeziorem, w Choczewie.

Na kajaki do Modroku

Plan był taki – jedziemy na kajaki! W „Centrum Szkoleniowo Rekreacyjnym MODROK” byliśmy już kiedyś na kilkudniowym wypadzie (grill na wyposażeniu domku, no luksus) i było przyjemnie.

Anglia – kwiecień 2014

Owiec filmowiec to ze mnie nie będzie, mimo wszystko czasami włączam nagrywanie wideo.

Jastrzębia Góra

Pierwszy dzień wiosny nie rozpieszczał – przynajmniej w naszych okolicach. Wymiana przepalonej żarówki stojąc w deszczu ze śniegiem – bezcenne 😉 Na szczęście dzisiaj żadna żarówka się nie przepaliła, a i pogoda dopisała, więc pożyczyliśmy sobie cudze dzieci i pojechaliśmy na plażę.

Toruń

Toruń – dwudniowa wizyta w mieście nad Wisłą. Szkoda tylko, że nie zabraliśmy statywu… :/

Cromer i okolice

Tym razem parę zdjęć z Cromer i okolicy. Może okolica, to nie najlepsze określenie, bo jednak trzeba było wsiąść w samochód i dłuższą chwilę jechać, ale generalnie cały czas pozostajemy na wybrzeżu.

Sheringham

Sheringham wydaje mi się być bardzo pustym miasteczkiem. Pierwsze co mi przychodzi na myśli, to ten domek z zegarem i ta ulica od góry, do dołu…

Rodzinnie

A w lipcu mieliśmy przyjemność robienia takich oto rodzinnych zdjęć.

Młoda panna na mokradłach

Młoda panna na mokradłach… zaledwie trzy miesiące temu wybrałyśmy się z Martą na taki oto plener…

Ryanair FR2373

Święta, święta i po świętach. Polecieliśmy do Szwagrów na całe dwa tygodnie. Skład miał być trochę szerszy, ale w ostatniej chwili się pozmieniało, przynajmniej miałem wolne miejsce obok w samolocie 😉

Wagary na Górze Gradowej

Wielka szkoda, że czasy wagarowania mamy już za sobą. Dziś trzeba było popracować, żeby na koniec dnia na godzinkę czy dwie się udać na spacer.

Do lasu, wzdłuż torów

Wejherowo – miasto rozcięte na pół linią kolejową, z jednej strony zaczyna się Redą, a z drugiej kończy Bolszewem.

Dziś rano…

Od kilku weekendów się zbieraliśmy, żeby wyjść z domu rano.

Do Wejherowa dziś przyszła wiosna

Rano w ogóle nie zapowiadało się, że się aż tak wypogodzi.

Na ryby, na drzewa!

Kolejny udany spacer po Wejherowie. Niestety jedno mogę powiedzieć – ustawa śmieciowa nie pomogła, a wręcz zaszkodziła…

Widok z Kasprowego

Dostać się na Kasprowy wierch można koleją linową (i tu trzeba się nastawić na koszta rzędu 40zł za jeden przejazd w jedną stronę) lub piechotą (chyba 4zł kosztuje bilet wstępu do parku), tyle że piechotą to (o ile dobrze pamiętam) coś koło trzech godzin pod górę.

Widok z Gubałówki

Wejście na Gubałówkę zaplanowaliśmy na dzień po Morskim oku, żeby się nie przemęczać plan był prosty: na Gubałówkę jedziemy koleją linowo-terenową, robimy parę zdjęć i spadamy, po czym lenimy się do końca dnia.

Droga na Morskie oko

Morskie oko, a właściwie droga na Morskie oko i jedno zdjęcie samego jeziora.